top of page
A&M136.JPG

Ta opowieść jest sentymentalnym powrotem do dzieciństwa. Na szczęście wątek kryminalny jest tylko wytworem wyobraźni i nie ma żadnego odniesienia do rzeczywistości. Książka powstawała na przełomie 2019/2020 w trudnym dla mnie okresie rekonwalescencji po nagłej ostrej niewydolności serca. Po wielu miesiącach powracania do stanu „używalności technicznej” i przeczytaniu kilkunastu książek, w tym kilku polskich kryminałów, doszedłem do wniosku, że mogę spróbować przelać na papier własne występne imaginacje, przeplatane obrazami z przeszłości oraz bieżącymi spostrzeżeniami z życia krajan z ich zaletami i przywarami. Niestety, a może stety, przed ukończeniem powieści musiałem wrócić do pracy, a ponieważ zajęcia zawodowe pochłaniają mi dużo czasu, kończenie tworzenia książki trochę się przeciągnęło. Ale w końcu się udało.

Spotkania z literaturą sensacyjną, czy to zagranicznych, czy to polskich mistrzów kryminału, prawie za każdym razem kończyły się spostrzeżeniem występowania w zawartych tam wątkach ciekawych acz bywa, że mało- lub wręcz nierealnych wydarzeń występujących w życiu książkowych bohaterów. Dlatego w swojej opowieści starałem się zachować całkowity umiar w wędrówkach niepohamowanej wyobraźni po świecie zbrodni, tak aby wszelkie zdarzenia były rzeczywiste i nieokraszone zbędnymi fajerwerkami. Zdarza się, co prawda, że autentyczni zbrodniarze tworzą rzeczy nieoczywiste i zaskakujące, jednak są to zawsze zdarzenia empirycznie namacalne, czasem wyrafinowane, ale jednak rzeczywiste.  Owo założenie zachowania rzeczywistości zdarzeń przyświecało mi podczas pracy twórczej nad książką.

Zapis pracy detektywistycznej prowadzonej w celu wyjaśnienia przyczyn i sprawców zbrodniczych zdarzeń występujących w mojej opowieści okraszony jest dawką specyficznego poczucia humoru jaki przypisałem mojemu bohaterowi. To wesołkowate podejście do egzystencji w świecie trupów, czyli codzienności w wydziale zabójstw, pozwala postaci komisarza-detektywa na zniwelowania nieciekawych doznań psychicznych i wizualnych występujących na bieżąco w jego pracy. Niestety szyderstwo wyzierające spod płaszczyka policyjnego twardziela przenosi się także na postrzeganie przez niego całego otoczenia i polskiej pokręconej rzeczywistości. Czy to zaleta czy wada, pozostawiam to do oceny czytelników.

bottom of page